Translate

piątek, 26 kwietnia 2013

Rozdział 1


Jeny.. już 16:00, zaraz przychodzi Nick, Mike i Ola ! Musze szybko iść pod prysznic. Tak też zrobiłam, wysuszyłam szybko włosy i zostawiłam je tak jak były, delikatnie tak jak zawsze się pomalowałam i założyłam 

Chłopcy jeszcze się nie ubrali ani nie umyli. Zawsze gdy nie ma rodziców, a ja zostaje z nimi biorę ich do siebie na sale i razem tańczymy albo po prostu się wygłupiamy.
No i przyszli. Oni się nie nauczą tyle lat a oni muszą dzwonić tym jebanym dzwonkiem. Ben pobiegł otworzyć.
-Hejka, jesteśmy- krzyknął Mike jakbym miała problemy z uszami.
-Cześć, musisz tak krzyczeć ?!
-Oj, przepraszam ktoś tu może jest zły ?
-Nie, po prostu za długo siedziałam na salce z chłopcami i całkiem o was zapomniałam, jeszcze do tego Lukas i Ben siedzieli i oglądali bajki zamiast się przebrać.
-Już dobrze zaraz ich zaprowadzę na górę i pomogę się przebrać a wy- skierował się do mnie, Nicka i Ole- zróbcie nam coś do jedzenia, też jestem głodny.
-Co ja jestem baba czy służąca żeby ci jedzenie robić ? No ale dobra.. pomogę dziewczyną- z wesołą miną pobiegł szybko do kuchni z Olą
-Dziękuję, że idziesz im pomóc jakoś tak najlepiej z tobą się dogadują, bardzo cię lubią
-Nie ma za co , w końcu jesteśmy jakby rodziną – przytulił mnie – też ich lubię są tacy mali a tak dobrze się z nimi dogaduje, db idę bo chyba znowu demolują pokój, Nick, Ola tylko dobre mają być te kanapki !- krzyknął Mike
-hahahahahaha postaramy się
I wybiegł na górę. Ma rację jesteśmy jak rodzina. Jeżeli któryś z chłopców mnie pocałuje czy przytuli, to nic nie znaczy, dla nas to taki przyjemny gest przyjacielski. Idę im pomóc w kuchni.

 i zeszłam na dół do braci , zostaliśmy sami bo rodzice pojechali na chwile do miasta. Zajęłam się tak długo treningiem, że nawet nie spostrzegłam która godzina. Gra w siatkę tak mnie pochłania, że zapominam o szczęściu wyładowuje całą energię na niej. No nic następnym razem włączę sobie budzik.
-No dobra jesteś gotowa ?- dopytywał mi się Nick
-Chyba tak, ale pamiętaj podaj tylko moje imię, mam być anonimowa, żadnych zdjęć, filmów itp. ma być tylko imię ‚Julia’ i piosenka. Tyle.- oświadczyłam, gdyż nie chce żeby mnie wytykali palcami jak się ludziom nie spodoba.Boję się ich reakcji. Na pierwszy ogień dodadzą moją piosenkę Safe & Sound Boję się, boję się tej pierdolonej reakcji ze strony ludzi. Co jeśli się im nie spodoba i dowiedzą się kim jestem ? Nie, nie na pewno nie wszystko jest anonimowe.
-Ej, Julia, żyjesz, jesteś tam ?!- dopytywali się przyjaciele. Tak się zamyśliłam, że zapomniałam o nich.
-Eee, tak zamyśliłam się.
-Dodano.-to słowo powtarzało się w mojej głowie jak echo. Dodano, dodano.. Nic nie mówiąc wszyscy podeszli do mnie i przytulili, a ja jak małe dziecko się w nich wtuliłam. Wyłączyliśmy komputer.
-A może pójdziemy na jakąś imprezę ?- wypaliła Ola
-Dobry pomysł ! -równocześnie krzyknęli Mike i Nick
-Sama nie wiem..
-No chodź odstresujesz się
-A co z chłopcami ?
-Ehh dziewczyno ty chyba dzisiaj całkiem nie żyjesz, za jakieś 10 minut przyjeżdżają twoi rodzice.
-No dobra idziemy
-No to za 40 minut u ciebie, przebierzcie się, i co tam jeszcze robicie..- ustalał wszystko Mike
-Dobrze, dobrze my już wiemy co mamy robić- z sarkazmem tłumaczyła mu Ola
-Ooo i pamiętajcie załóżcie jakieś seksowne sukienki- żartując, ruszał śmiesznie brwiami Nick
-No nie, wiecie co! Zobaczycie, niech tylko jakaś panna do was podejdzie w klubie i zobaczycie, zobaczycie- groziłam im pchając do wyjścia z sali do nagrywania.
-Tak, tak, no to zobaczymy. Pamiętajcie macie godzinę paa !- krzyczał już zza drzwi Nick
Dzięki nim zapominam o wszystkich kłopotach, boli mnie to, że nie czuję się tak przy Filipie, moim chłopaku. W ogóle go tutaj nie ma.. nie wspiera mnie. Nic.. coś tu nie gra.. ehh dobra teraz zapominam o wszystkim idę się malować. Zaraz przyjdą chłopaki i Ola.
Koniec. Jestem gotowa. Umalowałam się tak zdecydowanie mocniej, włosy rozpuściłam i pofalowałam, wybrałam 


sukienkę i zeszłam na dół.
-Ooo gdzie idziesz ?- dopytywała się mama
-Na imprez.
-No dobrze idź tylko pamiętaj..
-Tak wiem bez alkoholu, narkotyków, i nie nie prześpię się z nikim – odpowiedziałam zanim cokolwiek zdążyła powiedzieć
-Widzisz jednak czegoś się nauczyłaś przez te 17 lat
-Taa ciągle ta sama gada, przywykłam.
-Po prostu się o ciebie martwimy- dołączył się do naszej konwersacji tata
-Tak, tak rozumiem- nie chciało mi się z nimi gadać więc siadłam sobie na krześle od blatu i czekałam na spóźnialskich
-Ooo jakaś nowa gwiazda internetu- nawijał dalej tata z głową w laptopem
-Jaka ? pokaż !- krzyczeliśmy na zmianę z mamą i chłopakami
-Jakaś Julia.. wow 543649 wejść w dwie godziny. Haha może to ty ? mówił śmiejąc się jednocześnie z wielkim podziwieniem
-Tak, oczywiście, że ja ! Tylko, że jak śpiewam w klasie, na muzyce to wszystkim uszy pękają..- próbowałam się wywinąć. Bo co im miałam powiedzieć ? Tak to ja, zajebisty mam głos ! Już dalej gadajcie wszystkim, że to ja !!
-No dobra, dobra tak tylko mówię, dziewczyna ma bardzo, bardzo ładny głos.. może nagra płytę, mówię wam to będzie następna gwiazdka- gadał ciągle i ciągle tata, słuchając MOJEJ ..niestety piosenki.
Moje wybawienie ! Przyjechali, ile można !
-Dłużej się nie dało ?!- krzyknęłam na samym wejściu do nich
-Już, już Nick nie wiedział co włożyć, czy ty zawsze musisz nas tak witać ?- tłumaczył się Mike.
-No, przepraszam po prostu..
-Czy to twoja piosenka leci w domu ?
-Tak, tak moja ! Idziemy!
Nic nie mówili tylko weszliśmy do samochodu Nicka.
Dojechaliśmy. Ta wspaniała atmosfera, uwielbiam ją. W końcu odstresuje się, taniec i alkohol dobrze mi zrobi.. Nawet gdybym za dużo wypiła Nick, Mike i Ola nade mną czuwają , to skarb mieć takich przyjaciół.
-Idę po jakieś drinki- próbował przekrzyknąć dobiegającą z głośników muzykę. My tylko przytakneliśmy głową na znak zgody.
Byłam już całkiem wstawiona, Mike , Nick prawie w ogóle nie pili bo spotkali przyjaciela który był tam DJ i z nim gadali. Ola jak to Ola, poszła gdzieś z jakimś chłopakiem ona nawet nie potrzebuje pić żeby coś takiego z chłopakiem robić. Dobrze się bawiłam co chwile jakiś chłopak prosił mnie do tańca, zagadywał, dawał drinki itp..
Podeszłam do baru, prosząc o kolejnego drinka. Czekając, obróciłam głowę w lewo i zobaczyłam..
____________________________________________________________
jest 1 !! Mamy go już za sobą ! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz